poniedziałek, 8 grudnia 2014

Woski Yankee Candle | Tydzień po tygodniu

WITAJCIE!

Minęły Mikołajki, więc możemy powiedzieć, że grudzień już na dobre się zaczął. Coraz wyraźniej czuć klimat i atmosferę nadchodzących Świąt Bożego Narodzenia - żeby ją jeszcze podkreślić postanowiłam wprowadzić do domu nieco zapachów. Dlatego też w Dniu Darmowej Dostawy złożyłam zamówienie w jednym ze sklepów na sześć wosków Yankee Candle. Chciałabym Wam teraz je wszystkie zaprezentować; niektóre są już otwarte, bo wprost nie mogłam się powstrzymać  i ich nie wypróbować:


Wosk od którego zacznę nazywa się Midsummer's Night - wybrałam go, ponieważ gdy tylko przeczytałam jakie nuty zapachowe są w nim zawarte to po prostu się zakochałam. Piżmo, paczula, szałwia oraz drzewo mahoniowe sprawiają, iż pachnie on jak męskie perfumy. Jest to bardzo wyrazista i intensywna kompozycja, na pewno nie dla każdego


Christmas Memories to wosk ze świątecznej edycji Yankee Candle, który spodobał mi się najbardziej ze względu na niesamowicie nastrojowe nuty zapachowe: słodkich pierników, cynamonu i prażonych orzechów laskowych. Prawdziwa esencja świąt - w dodatku pachnie tak intensywnie, że piernikowy aromat rozchodzi się po pokoju bez otwierania opakowania.


Mam wielką słabość do wanilii, dlatego moje zamówienie nie mogło obejść się bez wosku Vanilla Cupcake. Łączy on w sobie aromaty waniliowego ciastka, biszkoptu, lukru i cytryny - jednym słowem PYCHA! Pachnie niczym świeże muffinki wyjęte prosto z pieca, wypełniając cały dom ich apetyczną wonią.


Następny wosk nosi nazwę Pink Sands i łączy w sobie aromaty cytrusów, słodkich kwiatów oraz wanilii. Dość enigmatyczna nazwa dobrze oddaje jego zapach, w którym najwyraźniej wybija się woń kwiatowa z wyraźną, rześką nutą owocową. Nie do końca trafia w mój gust ale ma w sobie coś, co przykuwa uwagę.


Calm wosk z serii Relaxing Rituals i jest to mieszanka dość specyficzna, łącząca w sobie nuty słodkiej wanilii, ziołowej lawendy i mocnego aromatu drzewa sandałowego. Wybrałam go ponieważ uwielbiam lawendę, a w tym połączeniu jej zapach jeszcze bardziej zyskuje na intensywności. Zresztą już po zużyciu widać jak bardzo mi się on podoba. ;)


Baby Powder to wosk, który zainteresował moją mamę ze względu na to iż pachnie on pudrem dla niemowląt, więc dołączyła się do zamówienia. Jest to chyba jeden z tych kultowych produktów Yankee Candle, które znają wszyscy miłośnicy ładnych zapachów. Zdecydowanie delikatniejszy od poprzedników, bardzo uniwersalny.

Tak więc wygląda moja mała kolekcja tart od Yankee Candle. Chciałam Wam je wszystkie pokrótce opisać, żebyście mogli wiedzieć, czego się spodziewać w następnych notkach, bo oto rusza tematyczna akcja na moim blogu! Przez następne sześć tygodni, w każdy poniedziałek, będzie pojawiał się wpis dotyczący właśnie tych wosków. Jeżeli pomysł dobrze się przyjmie to zostanie on wprowadzony na stałe i odtąd poniedziałkowe posty zostaną zarezerwowane dla Yankee Candle. :)
A teraz powiedzcie - o którym wosku jako pierwszym chciałybyście przeczytać

9 komentarzy:

  1. ciekawi mnie Calm - jest w nim moja ulubiona wanilia i znienawidzona lawenda

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasem takie kontrastowe połączenie pomaga przemóc się i polubić znienawidzony zapach. ;)

      Usuń
  2. Kuszą mnie, kuszą :))

    No nie wierzę, że nie dałabyś rady :).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie pasta to kompletna porażka i obraza dla użytkowniczek jej :)

      Usuń
    2. Myślałam, żeby oddać bratu, ale raczej nie będzie chciał :D

      Usuń
  3. Ja też zamówiłam jakiś świąteczny zapach i niestety prawie wcale go nie czuć :/ Ale generalnie, uwielbiam woski YC :) Nie wiem dlaczego, nie Twój blog nie wyświetla mi się w liście czytelniczej? :( Spróbuję sprawdzić dlaczego tak się dzieje. Pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A co to był za zapach? Muszę go powąchać przy najbliższej wizycie na ich stoisku. Widocznie to przez błędy bloggera mój blog Ci się nie wyświetla, tak samo jak mi gadżet "Obserwatorzy". No cóż... bywa.
      Także pozdrawiam i dziękuję za obserwację! :)

      Usuń
  4. Chetnie poznałabym Twoja opinie i opis jednego z zapachów jakie zaprezentowałas na blogu , napaliłam sie niesamowicie na Midsummers Night uwielbiam takie mocne nuty. Jak go sprawdzisz to prosze o opinie....Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi bardzo miło, jeżeli pozostawisz po sobie jakiś ślad w postaci komentarza. Na większość odpowiadam oraz odwiedzam blogi ich autorów.
Z góry dziękuję! :)