czwartek, 25 grudnia 2014

Pachnący czwartek | Recenzja perfum Eau de Gaga

WITAJCIE!

Mam nadzieję, że nie umieracie wszyscy z przejedzenia po kolacji Wigilijnej i jesteście zadowoleni z upominków, które znaleźliście pod choinką. Ja osobiście jestem szczęśliwa, iż mogłam spędzić dziś trochę czasu z kuzynką, a wczoraj pokosztować tych wszystkich pyszności mojej babci. Bo chociaż nie przepadam za świętami to... czasem po prostu lubię posiedzieć w rodzinnym gronie, porozmawiać czy wspólnie pośmiać się.
Nie lubię jedynie próżnowania, dlatego dziś z chęcią i zapałem zabieram się za recenzję nowych perfum autorstwa Lady Gagi - Eau de Gaga. Wiążę z nimi wielkie nadzieje, ponieważ poprzednia kompozycja od Gagi "Fame" niezwykle przypadła mi do gustu. :)


Już na pierwszy rzut oka widać, że zadbano o elegancką, wręcz ekskluzywną prezencję produktu - w czerwonym, tekturowym opakowaniu zamknięty jest prosty, prostokątny słoiczek z czarnego szkła. Myślę, że przez ten minimalistyczny design perfumy wyglądają bardzo "drogo", a przede wszystkim świetnie prezentują się postawione na toaletce. Jedynym, zapewne dość znaczącym dla większości z Was minusem jaki tu zauważam jest nieprzezroczystość buteleczki.
Regularna cena perfum to ok. 115 zł. za 30 ml.


Nuty zapachowe:
Nuta głowy: musująca limonka
Nuta serca: biały fiołek
Nuta bazowa: skóra

Trudno scharakteryzować ten zapach, gdyż jest on enigmatyczny oraz niezwykle oryginalny tak jak sama Lady Gaga. Zresztą, artystka stworzyła go właśnie z myślą o swych wyjątkowych, oddanych wielbicielach, wypuszczając specjalną edycję w postaci flakonu o pojemności 75 ml zamkniętego w  czerwonej szkatułce na biżuterię.
Eau de Gaga to zapach tajemniczy, mimo iż należy do kategorii drzewno-kwiatowej, jest bardzo orzeźwiający i intensywny. Wszystko za sprawą łagodzących, cytrusowych tonacji, które niejako otwierają całą kompozycję. Dalej możemy wyczuć odurzające, kwiatowe wnętrze: fiołkowa woń jest słodka, ale w ten przyjemny, niemdlący sposób. Całości charakteru dodaje bazowa nuta skóry, wspaniale komponująca się z naturalnym zapachem naszego ciała. Lady Gaga stworzyła coś... unikalnego, pasującego zarówno kobietom jak i mężczyznom.  

Myślę, że perfumy z pewnością przypadną do gustu wielbicielkom energetyzujących zapachów męskich, ba! myślę, iż nawet panowie mogliby się nimi śmiało zainteresować. Należy do kategorii tych pachnideł, jakich naprawdę trudno pozbyć się z ubrań, bo gdy raz nim przesiąkną potrafią dawać o sobie znać jeszcze kilka dni później. ;)

5 komentarzy:

  1. Choć perfumy bardzo trudno zrecenzować, poradziłaś sobie z tym zadaniem :)) Nie wiedziałam, że Gaga wypuściła nowy perfum. Koniecznie chcę go dzisiaj niuchnąć!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! Opisywanie perfum to nie lada wyzwanie, bo trudno jest słowami wyrazić zapach. Sprawdź koniecznie, te nowe perfumy są zupełnie inne niż "Fame". :)

      Usuń
  2. Po tej notce na pewno, będę szukała tej perfumy! :D

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi bardzo miło, jeżeli pozostawisz po sobie jakiś ślad w postaci komentarza. Na większość odpowiadam oraz odwiedzam blogi ich autorów.
Z góry dziękuję! :)