CZEŚĆ!
Moje poszukiwania korektora idealnego trwały naprawdę bardzo długo, ponieważ na polskim rynku naprawdę mamy w czym wybierać... lecz tkwi tu pewien haczyk. Niestety w naszym kraju jakoś tak dziwnie się przyjęło, że słowo "korektor" określa dwa różne typy produktu - typowy "poprawiacz" (ukrywający np.: niedoskonałości, drobne ranki czy przebarwienia) i "kamuflaż", który delikatnie odbija światło przy zachowaniu lekkiego krycia. Ale nie o tym dzisiaj mowa. :)
Dziś zapraszam Was na recenzję NYX HD Photogenic Concealer!
Z dostępnością produktu nie ma raczej większego problemu, ponieważ znajdziecie go niemal we wszystkich w Douglasach w szafie NYX oraz w sklepie stacjonarnym firmy. Za 3g zapłacimy 29,90 zł. więc jest to raczej średnia półka cenowa.
Sam produkt zamknięty jest w typowym dla korektorów, plastikowym, smukłym opakowaniu z błyszczykowym aplikatorem, co niestety nie jest zbyt higieniczne, dlatego jeżeli chcecie używać go do przykrycia większych wyprysków lub zmian trądzikowych to odradzam bezpośredni kontakt z tą włochatą gąbeczką. Ja jednak stosuję go w celu ukrycia moich znienawidzonych cieni pod oczami i uważam, że do tego najlepiej się nadaje.
Gama kolorystyczna należy do bardzo bogatych - dostępnych jest aż 11 kolorów w tym "odcienie specjalne" takie jak żółty, fioletowy i zielony, więc każdy z pewnością znajdzie coś dla siebie. Ja posiadam odcień najjaśniejszy, czyli CW 01 - "Porcelain", który mimo iż jest niemal biały, posiada leciutkie różowe tony, nieodznaczające się jednak na skórze.
Konsystencja korektora jest bardzo lekka, nietłusta, a to za sprawą wody, którą znajdziemy na pierwszym miejscu w składzie. Trzeba go jednak szybko wklepać, ponieważ po chwili zaczyna on zastygać, tworząc na skórze suchą, pozbawioną błysku warstwę - dlatego rozprowadzenie kosmetyku placem da najładniejszy efekt. Nawet po całym dniu noszenia NYX nie zbiera się w załamaniach, nie roluje i co najważniejsze nie traci na intensywności krycia!
Pamiętajcie, że aparat/kamera ZAWSZE podkreśla worki i cienie pod oczami!
Produkt byłby prawdziwym ideałem, gdyby nie dwie maleńkie wady, jakie mogą niektórym przeszkadzać i zniechęcić do zakupu. Pierwszą jest zapach - dziwny, podobny nieco do farby olejnej (całe szczęście błyskawicznie się ulatnia). Poza tym nie poleciłabym go osobom mającym problemy z suchą skórą w okolicach pod ozami, bo ma on tendencję do jej przesuszania. Radzę stosować krem mocno nawilżający, aby zniwelować ten efekt.
Podsumowując - uważam, że kosmetyk NYX wart jest każdej wydanej złotówki. To produkt o niesamowitych właściwościach kryjących i trwałości, wyglądający bardzo naturalnie na skórze. Dla mnie - cudotwórca; dzięki niemu moje sińce pod oczami nie stanowią już takiego problemu! :)
Super krycie, produkt godny uwagi ;)) .
OdpowiedzUsuńZdecydowanie polecam! Najlepszy korektor jaki do tej pory miałam i czuję, że nieprędko go "zdradzę" ;)
UsuńCieszę się że Tobie służy ale do mojej skóry już się nie nadaje. :)
OdpowiedzUsuńMuszę go kupić, podoba mi się jasny odcień i efekt jaki daje. Trochę obawiam się, czy przy mojej suchej skórze faktycznie nie będzie za bardzo wysuszał, ale może kremy dadzą radę to zniwelować. Jak nie przetestuję na sobie to się nie dowiem, a cenę ma przynajmniej przyzwoitą:)
OdpowiedzUsuńOdcień jest naprawdę niespotykanie jasny i dość mocno kryje, mimo że w aparacie wyszedł lekko sino i blado. W rzeczywistości cieni praktycznie nie widać. :)
Usuńmoja kolorówka jest uboga, nie mam żadnego korektora
OdpowiedzUsuńZatem warto w ten zainwestować. :)
Usuńbardzo odbrze kryje
OdpowiedzUsuńa próbowałaś korektor rozświetlający illumines od Joko ?
Nie, nie próbowałam go, głównie dlatego, że w drogeriach do których chodzę zazwyczaj nie ma wcale lub brakuje większości produktów Joko. Ale jak znajdę w pełni wyposażoną szafę tej firmy to chętnie go przetestuję. :)
UsuńKurczę, myślałam, że jest droższy! :) Myślę, że 30zł za tak fajny korektor to nie jest wysoka kwota:) Może go kiedyś wypróbuję:)
OdpowiedzUsuńDokładnie, 30zł. to w sumie nie jest wysoka cena, biorąc pod uwagę, że dużo gorsze korektory drogeryjne bywają droższe od tego z NYX.
UsuńWarto w niego zainwestować, jak wykończę swój obecny to się skuszę.
OdpowiedzUsuńWarto, naprawdę warto. :)
UsuńKrycie ma bardzo dobre :) Muszę przyjrzeć się bliżej temu korektorowi :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam, że NYX jest dostępny w Douglasie... Niemniej ten korektor wygląda całkiem przyzwoicie, chyba też muszę się wybrać i go obejrzeć z bliska, zwłaszcza, że mój powoli zaczyna się kończyć i niebawem będę musiała kupić coś nowego :)
OdpowiedzUsuńWiele dobrego już o nim czytałam i kiedyś z pewnością do mnie trafi :)
OdpowiedzUsuńPlanuję kiedyś przetestować też tę zieloną wersję do maskowania zaczerwienień. Ciekawi mnie, czy sprawuje się równie dobrze. :)
UsuńJest test tego zielonego korektora na YT. Podam Ci link:
Usuńhttps://www.youtube.com/watch?v=eVrvDl5MG_o