HEJ!
Co powiecie na małe urozmaicenie? W ramach odskoczni od recenzji kosmetyków; dzisiejszy post będzie wstępem do sagi o bublach. Wszystkie notki z tej serii będę oznaczała tagiem "buble kosmetyczne", ażeby ułatwić Wam ich wyszukiwanie. Postanowiłam, że dzisiejsza notka będzie zbiorem porad, z których możecie korzystać w trakcie zakupów tak aby zminimalizować ryzyko natknięcia się na kiepskie produkty. Wszystkie te sposoby wypracowałam sama i chętnie podzielę się z Wami moimi doświadczeniami. :)
1. Zaufane źródła - czyli kupujemy kosmetyki wtedy, kiedy nie mamy wątpliwości co do ich pochodzenia, tak żeby ograniczyć możliwość natknięcia się na np. podróbkę. Ta rada sprawdza się szczególnie w przypadku kupowania perfum - wiadomo, że bezpieczniej jest nabyć je w perfumerii czy drogerii niż na ulicznym bazarku.
2. Dokładna znajomość profilu i potrzeb swojej cery - dobrze jest sprecyzować jaki mamy problem z cerą, co chcemy podkreślić a co zatuszować. Często sami nieodpowiednio dobieramy kosmetyki pielęgnacyjne w stosunku do zapotrzebowania naszej cery, a co za tym idzie - nie otrzymujemy oczekiwanych efektów. A na źle zadbanej cerze każdy kosmetyk kolorowy wygląda/utrzymuje się źle.
3. Wiedza na temat składu kosmetyków - wcale nie trzeba być kosmetologiem, żeby umieć rozszyfrowywać składy. Tutaj naprawdę chodzi o wiedzę elementarną, jaką posiąść może każdy z nas, wystarczy tylko nieco chęci. Przy szybkiej analizie w sklepie warto zadać sobie te trzy pytania:
- jak długi jest skład? (im krótszy tym bardziej naturalny = lepszy)
- na którym miejscu produkt ma wypisane składniki aktywne? ( wiadomo - im dalej tym mniejsza ich ilość)
- czy zawiera parabeny i/lub substancje mogące w jakiś sposób zaszkodzić skórze? (i tu przyda się znajomość profilu i potrzeb naszej cery - wtedy wiemy czego unikać)
5. Wiedza na temat danego produktu - zanim coś kupimy dobrze jest wiedzieć jak sprawdziło się to osobom o różnych typach cery itp. Dlatego tak ważne jest zapoznanie się z opinią innych i obiektywny stosunek do tych recenzji. Wiadomo, to co sprawdziło się u jednego człowieka wcale nie musi tak dobrze spisać się u nas i odwrotnie.
6. Testy, próbki, porównania - jeśli tylko nadarzy się ku temu okazja warto korzystać z uprzejmości producentów lub brać udział w darmowych pokazach kosmetyków. Możliwość przetestowania produktu na własnej skórze przed jego zakupem pozwoli nam wyrobić sobie wstępną opinię na jego temat. Taki test na żywo oraz pierwsze wrażenie w jednym :)
7. Sceptyczne nastawienie do ekspedientek - należy pamiętać, że im najbardziej zależy na sprzedaniu jak najdroższego produktu, ponieważ to ich praca i jest to całkiem naturalne. Należy z pewnym umiarkowaniem przyjmować rady i polecenia sklepowych ekspedientek, bo nie wszystkie z nich chcą dla nas jak najlepiej.
Być może te sposoby nie są zbyt odkrywcze i wydadzą się Wam oczywiste... ale wiem z własnych obserwacji, że wiele moich znajomych bagatelizuje sobie takie oczywistości i potem narzeka, iż po raz kolejny zmarnowały pieniądze. Jedyne co tak naprawdę należy zrobić, żeby zminimalizować ryzyko takich wpadek to być świadomym konsumentem. Zakupy kosmetyczne powinny być porządnie przemyślane - to pozwoli nam nie tylko zaoszczędzić pieniądze, ale i własne nerwy. ;)
Na koniec chciałam podzielić się z Wami zdjęciami z jesiennego spaceru... ta pora roku ma swój urok, mimo coraz to niższych temperatur i krótszego, mniej słonecznego dnia. ;)
kiedyś miałam mnóstwo bubli kosmetycznych, ale teraz przerzuciłam się na naturalną pielęgnację i w większości używam półproduktów :))
OdpowiedzUsuńTo jest dobre rozwiązanie. Im więcej naturalnych kosmetyków będziemy używać, tym bardziej nasza skóra będzie nam wdzięczna. ;)
Usuń