poniedziałek, 9 lutego 2015

Poniedziałek z Yankee Candle | Fireside Treats

WITAJCIE!

Kto z nas nie przepada za słodkościami? Ja osobiście jestem ich wielką zwolenniczką... w wersji woskowej. :) Jak to dobrze, że firma Yankee Candle daje wszystkim łasuchom w czym wybierać i tym razem postanowiła uraczyć nas tarteletką o wdzięcznej nazwie Fireside Treats. Myślę, że będzie ona wspaniałą propozycją na nadchodzący Tłusty Czwartek!


O ZAPACHU:

"Ciągną się w nieskończoność i pachną kuszącym, roztopionym cukrem. Przypiekane w żywych płomieniach wieczornego ogniska pianki to smak dzieciństwa i wspomnienie upływających w doskonałej atmosferze spotkań z przyjaciółmi. Słynne, topione Marshmallows to także zjawiskowa kompozycja Yankee Candle, która – przybierając formę naturalnego wosku – pachnie karmelizowanym cukrem, słodkim lukrem i ledwo wyczuwalną nutką najprawdziwszej, ogrzanej w płomieniach wieczornego ogniska laski wanilii."

MOJA OPINIA:

Niestety, coś mnie chyba w dzieciństwie ominęło, bo nigdy nie jadłam opiekanych nad ogniskiem pianek Marshmallow, więc nie mam wiarygodnego punktu odniesienia. Mimo to uważam że wosk doskonale odzwierciedla zapach tych łakoci. Jest to kompozycja bardzo słodka, pachnąca mocno mieszanką białego lukru i karmelizowanego cukru. Przypomina mi ona nieco moją ukochaną Vanilla Cupcake, z tą różnicą, że tamta ma w sobie zdecydowanie więcej "ciasteczkowego" aromatu wanilii.


Zapach ten jest po prostu samą istotą słodkości - po rozgrzaniu niemal natychmiast w pokoju rozchodzi się woń zbliżona do karmelu, acz zdecydowanie mniej wyrazista, przełamana jakby watą cukrową... w każdym razie - niezwykle smakowita! :)
Jeżeli chodzi o trwałość to jest ona standardowa; kompozycję można wyczuć przez niemal cały dzień. Nie jest ona nazbyt przytłaczająca, choć przestrzegam, że dla niektórych taka dawka cukrowo-piankowej mieszanki może okazać się mdląca.

6 komentarzy:

  1. zapach jest na pewno "przepyszny",aż mam chęć go sobie kupić!

    OdpowiedzUsuń
  2. Lubię takie słodkie zapaszki :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie lubię mdlących zapachów, ale może powącham i dam się przekonać:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spróbuj, może ci się spodoba. :) Do wszystkiego możns się przekonać.

      Usuń

Będzie mi bardzo miło, jeżeli pozostawisz po sobie jakiś ślad w postaci komentarza. Na większość odpowiadam oraz odwiedzam blogi ich autorów.
Z góry dziękuję! :)